Stary porządek runął, nowego nie widać. Ale cichy wyścig zbrojeń trwa: futbol i nauka jeszcze nigdy nie były ze sobą tak blisko. Czy era innowacji wywróci do góry nogami najpopularniejszą grę świata? – Listen to Hakerzy futbolu. Jak sztuczna inteligencja zmienia grę? by Głośne historie Onetu instantly on your tablet, phone or browser - no downloads needed.
Hans Aabech - Harald Aabrekk - Kim Aabech - Gerard Aafjes - Carlos Aalbers - Mika Aaltonen - Gert Aandewiel - Patrick van Aanholt - Signy Aarna - Max Aarons - Kees Aarts - Liel Abada - Ignazio Abate - Besart Abdurahimi - Éric Abidal - Vincent Aboubakar - Tammy Abraham - Luis Abram - Aleksandrs Abramenko - Nikolai Abramov (jalgpallur 1950
Stream Patointeligencja the new song from Mata. Album: 100 dni do matury. Release Date: December 13, 2022.
Mata, Quebonafide & Malik Montana Lyrics. "PAPUGA". [Mata:] Dzwoni papuga, mówi, że musi się udać. Ugadać mamonę. Zgarnąć banknoty zielone jak pierdolony Tabaluga (ej) Dzwoni papuga. Gadamy o nowym kontrakcie, o nowej stawce. Jak dzwoni papuga, to odbieram szybko.
Najnowszy singiel Augustyna, Młodego Wilka Popkillera: http://hyperurl.co/FeniksMATA - PATOINTELIGENCJA (REAKCJA)Christophoros777 reaguje na najbardziej popu
Traducción de 'Patointeligencja' de Mata del Polaco al Inglés. Rusia lleva a cabo una guerra vergonzosa contra Ucrania. ¡Defiende a Ucrania!
. Mata wrzucił wczoraj nowy kawałek – PATOPROHIBICJA, a my dzielimy się garścią przemyśleń związanych z tą niezwykle ważną społecznie piosenką. My to… W grudniu 2019 w sieci pojawiła się Patointeligencja, a rapowy półświatek zamarł. I nie tylko rapowy. Pisała o tym kawałku Wyborcza, pisał Vogue, pisało Polska Times. Dziennikarze prześcigiwali się w wykrzykiwaniu górnolotnych haseł, takich jak „hymn” czy „manifest” pokolenia. Marcin Flint w swojej recenzji zwrócił uwagę na „groźną liczbę mnogą” użytą w tekście piosenki i określił numer jako „medialny wyrzut sumienia klasy średniej”. Wspomniana liczba mnoga jest tutaj kluczowym hasłem, to przez wzgląd na nią Mata został podniesiony do rangi nowego wieszcza. Nie wypowiadał się tylko za siebie – mówił o doświadczeniu znacznej części reprezentantów swojej kategorii wiekowej. Kawałka słuchała cała Polska, a utożsamiał się z nim na poziomie osobistym pewnie co drugi młody odbiorca. Mata – Patointeligencja A ja byłam zdegustowana. Jestem wyznawczynią konserwatywnej szkoły rapu, „rapujący banan” to dla mnie oksymoron. Jasne, że Mata to nie pierwszy dzieciak z dobrego domu, który chwycił za majka – nie możemy umniejszać Łonie, nie możemy umniejszać Fiszowi. Ale pokuszę się o stwierdzenie, że jest pierwszym, który opisał zjawisko dobrowolnego i nieprzymuszonego schodzenia na złą drogę wśród osób, którym z racji urodzenia była ona odległa. „Są ludzie, którzy zabiliby za to, żeby być w twoim położeniu, a ty i twoi wyznawcy tak po prostu to marnujecie” – myślałam, słuchając Patointeligencji. Ale wszystkie moje zastrzeżenia były tylko i wyłącznie subiektywne. Obiektywnie od momentu pierwszego kontaktu z twórczością Maty wiedziałam, że ma talent. Zobacz także Quidditch zmieni nazwę, ponieważ Rowling jest transfobką Hip-hop na ekrany. „Zadra” wystartuje na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Córka Eminema, Hailie Jade, wspomina dorastanie przy sławnym ojcu Mata jest też po prostu dobrym – a jak na ten wiek, wręcz rewelacyjnym – raperem.– Marcin Flint dla CGM-u A było tak dobrze Różnych rzeczy się wymaga od raperów. Osobiście tekst nie musi do mnie trafiać, żebym określiła kogoś powyższym epitetem. Doceniam recenzje, które są dobrze napisane, nawet wtedy, gdy się z nimi nie zgadzam. Podobnie w przypadku nawijania – choć z tekstami Maty się nie utożsamiałam, to jednak nie mogłam zignorować faktu, że Polacy odłożyli na chwilę na bok słuchanie zmagających się z grafomanią hip-hopowych pretendentów. Zamiast nich na świeczniku znalazł się gość, którego linijki były celne, rymy dobrze poskładane, a charyzma nie do odmówienia. Dołożyłabym do tego zestawu jeszcze jedną część składową, za którą należą i należały mu się propsy. Jest nią, nomen omen, inteligencja. Ten artysta jest po prostu kumaty. Gdyby było inaczej, nie dostrzegłby tej smutnej prawidłowości rządzącej wśród dzieciaków z wyższej klasy średniej, o której jest Patointeligencja. Nie ma co do tego wątpliwości – 100 dni do matury zasługuje na miano jednego z najważniejszych debiutów w historii polskiego rapu. Przebieg kariery Maty zapowiadał się naprawdę obiecująco. Niestety, dalej otrzymaliśmy Młodego Matczaka, który może nie był albumem słabym, ale z pewnością nie dorównał poziomem swojemu poprzednikowi. Lecz to jeszcze jest nic. W pewnym momencie raper zszedł na drodze swojego image’u w stronę, którą najlepiej może oddać kolor zielony. Zmienił ksywę na Skute Bobo, zaczął coraz intensywniej nawiązywać do konopi w swoich tekstach, symbol tej rośliny stał się nieodzownym elementem jego ubioru. Spoko, trop w polskim rapie stary jak świat. Marihuana niemal zasługuje na bycie zaliczoną do fundamentalnych elementów kultury hip-hopu – miała i ma w niej ogromną rzeszę wyznawców. Nie byłoby w tym nic takiego, gdyby nie ogromna muzyczna i wizerunkowa klapa, jaką były trzy kawałki nagrane wspólnie z Young Leosią. Zwrot o 180 stopni Ja wtedy w Matę szczerze zwątpiłam i wiem, że nie byłam w tym odosobniona. Te piosenki były straszne. Mało tego – ich wydanie zaanonsowało rozpoczęcie działalności Fundacji 420, która u swoich podstaw ma same pozytywne i potrzebne społecznie założenia, jednak ich egzekucja wypadła… tragicznie. Celem Maty była poprawa wizerunku konopi – chciał udowodnić, że to nie jest roślina tak zła i groźna, jak się powszechnie uważa. Zamiast tego wyszła mu swoista antyreklama tej używki. Używki, o której trzeba powiedzieć, że ma tyle samo zalet, co wad. Te drugie występują przede wszystkim przy nadmiernym korzystaniu z jej dobrodziejstw. Zaczęło mi się wydawać, że raper reprezentuje grono osób, które nie potrafią z niej rozważnie korzystać, co rzutuje na jakość jego pisania, która poleciała na łeb, na szyję. Aż do momentu, gdy… Mata – PATOPROHIBICJA Wyszła PATOPROHIBICJA. Po odsłuchu tego kawałka straciłam cały wcześniejszy obiektywizm – przestałam mieć do Maty neutralny szacunek. Zrozumiałam, tym razem już subiektywnie, na czym polega jego fenomen. Raper ponownie zaserwował swoim słuchaczom komentarz społeczny, tym razem na temat, który jest mi bardzo bliski. Depenalizacja konopi to prawie tak samo oczywista oczywistość, jak małżeństwa jednopłciowe. Warszawiak nie nagrał kolejnego generycznego traczka, którego przyjemnie się słucha po joincie – wydał zamiast tego cholernie istotny, polityczny manifest. To jest piosenka, którą powinien usłyszeć każdy, a w szczególności polscy prawodawcy. Matczak po prostu pluje w tym kawałku faktami. Chcemy z tym łazić, się bawić i zdepenalizować Funkcjonująca obecnie w Polsce tytułowa prohibicja konopna to rozwiązanie prawne, które nie posiada ani jednej zalety. A Mata wypunktował bezbłędnie wszystkie tragiczne żniwa, które zbiera. Tutaj długo można by wymieniać: dentyści, artyści, farmerzy, słowem – szanujący się obywatele, którzy za posiadanie „chwasta, co rośnie na każdym polu” lądują za kratami. Fakt, że diler w przeciwieństwie do sprzedawcy w sklepie nie zapyta Twojego dziecka o dowód, gdy będzie chciało konopie zakupić. Wysokie statystyki użytkowania tej rośliny są o wiele mniejsze w państwach, gdzie ją zdepenalizowano. Jesteśmy, jako pokolenie, źli. Polski system prawny krzywdzi nas i naszych najbliższych. Mata ponownie nie wypowiada się tylko za siebie, ponownie pokusił się o stanowisko wieszcza. I znów pokazał, że jak mało kto potrafi odnaleźć się w tej roli. Dostaliśmy świetnie napisany i świetnie wyprodukowany kawałek, który fenomenalnie podsumowuje otaczającą nas smutną rzeczywistość. Niech to się niesie, niech idzie w Polskę, niech edukuje i uświadamia. Mata – long time, no see, super Cię widzieć z powrotem w formie. Mata, fot. kadr z klipu „Schodki” Mata wrzucił wczoraj nowy kawałek – PATOPROHIBICJA, a my dzielimy się garścią przemyśleń związanych z tą niezwykle ważną społecznie piosenką. Zobacz także Quidditch zmieni nazwę, ponieważ Rowling jest transfobką Hip-hop na ekrany. „Zadra” wystartuje na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Córka Eminema, Hailie Jade, wspomina dorastanie przy sławnym ojcu My to… W grudniu […] Wiemy, gdzie są najlepsze koncerty. Sprawdź! 20 PLN
"Patointeligencja", którą nagrał Mata, w ciągu doby wykręciła milion wyświetleń na YouTube, a klip do numeru masowo udostępniają w sieci nie tylko fani hip-hopu. Piszemy, dlaczego 19-latek, który rapuje o ciemnej stronie życia bogatych dzieciaków z prestiżowych warszawskich liceów, może mocno namieszać na polskiej scenie muzycznej. "Patointeligencja" udowadnia, że Mata może stać się jedną z większych sensacji na polskiej scenie muzycznej (nie, nie tylko hiphopowej) od czasu debiutu Taco Hemingway'a. 19-latek, który wcześniej wrzucił do sieci kilka obiecujących numerów, tym razem zrezygnował ze śmieszkowania i nawinął o tym, jak wygląda codzienność bananowych dzieciaków z prestiżowych warszawskich liceów, do których sam się zalicza. Ten background jest jego największym atrybutem. W Polsce wciąż jest przecież niewielu gości otwarcie mówiących o tym, że pochodzą z tzw. dobrych domów i w swoich tekstach rapują o sytuacjach, których naprawdę doświadczają młodzi słuchacze z klasy średniej. To właśnie takie tematy interesują szeroki mainstream, który nigdy nie zrozumie chociażby typowo środowiskowego rapowania o rapie, gangsterach czy życiu na biednych blokowiskach. Pokazała to ogromna kariera wspomnianego już Taco Hemingway'a, który dziś patrzy jednak na wszystko z perspektywy oddalonego od swoich fanów gwiazdora wielkiego formatu. Mata może spokojnie wypełnić tę lukę, jeżeli na jego debiutanckim albumie pt. "100 dni do matury" będzie więcej takich kawałków jak "Patointeligencja". Ten chłopak ma wszystko, czego trzeba: jest błyskotliwy, osłuchany i po prostu dobry, a przy tym wciąż bliski życia swoich słuchaczy. Jeżeli w to nie wierzycie, spójrzcie na zdjęcie z jego pierwszego koncertu, na który poszedł zaraz po maturze, nie zdejmując szkolnego garnituru. Nawet jeżeli to było częściowo wykalkulowane, to zrobił to ktoś, kto świetnie rozumie tę branżę. Skoro nawijają o tym raperzy, dlaczego miałyby tego nie robić bogate nastolatki Młody raper dał wgląd w życie nastolatków z najlepszych warszawskich szkół i rozpuścił umowną, cieniutką zasłonę dymną, która dotychczas spowijała ich sposób spędzania czasu. Po prostu głośno i wyraźnie nawinął to, co każdy inny polski raper: o chlaniu, ćpaniu i r*chaniu, tylko odważył się dodać, że nie chodzi o weekend gwiazdek polskiego hip-hopu, ale o zwykły czwartek nastolatków z najlepszych liceów. "Dilerka dla sportu, a nie żeby przetrwać" - rapuje Mata. Być może wciąż dla wielu osób z pokolenia naszych rodziców - lub tych młodszych, lecz mniej zorientowanych - to się wydaje niepojęte. Prawda jest jednak taka, że z perspektywy nastolatka, dilowanie może się wydawać całkiem niezłym i skutecznym sposobem na zbudowanie sobie pozycji wśród znajomych. Jak się ma 15 lat, to niewiele się myśli o konsekwencjach, a bardzo chce się coś przeżyć i mieć o czym opowiadać. Nie ma się co oszukiwać, w całym kontekście społecznym bohaterów kawałka Maty wyjazd na Open'era czy wakacje do ciepłych krajów, to żaden koszt czy przeżycie - ot, zwykła część roku, towarzyski obowiązek, taki sam jak wyjazd na narty czy Boże Narodzenie. Poza tym Mata podkreśla: "A nigdy nie chciałem być biały, i zawsze tu chciałem być gangsta/ I zawsze tu chciałem być z bloków, i zawsze tu chciałem być z getta". W klipie do "Patointeligencji" Mata trochę sam się z tego śmieje - zamiast ekipy twardzieli jak u Skepty, ma za sobą szkolnych kolegów z jednego z trzech najlepszych liceów w Warszawie. Mieszanka aspiracji, rodzinnych problemów i oczekiwań Pretensjonalne bordowe sweterki z Batorego (aż można zapomnieć, że to wciąż publiczne, bezpłatne liceum), są niczym innym, jak ucieleśnieniem mieszanki aspiracyjnej tęsknoty za brytyjską i amerykańską edukacją, gdzie im lepsza szkoła, tym sztywniejszy dress code. Całe pokolenie wykształconych rodziców marzyło o tym, żeby wysłać dzieci na studia do Wielkiej Brytanii, bo im samym (w przeciwieństwie do Radosława Sikorskiego) się to nie udało. A presję społeczną i oczekiwania, proporcjonalnie rosnące do zarobków rodziców, trzeba jakoś odreagować. Mata tę mieszankę aspiracji, rodzinnych problemów i oczekiwań podsumowuje bardzo zgrabnie: "Mój ziomo nie umiał się uczyć bez koki/ Skończył jak miał trzynaście tych wiosen i k*rwa nie powiem czy życie czy nosy/ Mój ziomo podpie*dalał xany od mamy z szafki z lekami/ Nie dali mu stypendium, no bo go złapali jak latał naćpany/ Po jednym z OFFowych Festivali/ Mój ziomo miał zawsze ten czerwony pasek/ I zawsze miał czerwone gały". W wywiadzie dla newonce'a Mata przyznał, że jego dorastanie nie jest wolne od oczekiwań: "Wiesz, ja zawsze byłem buntowniczo nastawiony do życia, robiłem rzeczy tylko po to, by pokazać swój sprzeciw. Już samo robienie rapu jest tego przykładem. Były oczekiwania ze strony wspomnianej mamy, żebym był lekarzem czy profesorem, nigdy do końca nie akceptowała tego, że chcę być muzykiem (...) W klasie maturalnej powiedziałem, że to pie*dolę, uciekam z domu, wprowadzam się do zioma, nagrywam rapsy w szafie i mam wy*ebane". Zdał jednak międzynarodową maturę, a z polskiego dostał A za pracę o ewolucji języka w tekstach Tedego. Zostawił sobie furtkę i dopiero teraz nagrywa płytę. Preorder albumu "100 dni do matury" właśnie ruszył. Zobacz także: ARKA Wysłaliśmy w kosmos DNA zagrożonych gatunków zwierząt
First verse] My homie got stoned on his first day of highschool to fool his teacher into thinking that it's natural that his eyes are bloodshot like that. He kept telling her it's because of an allergy until he graduated. My homie had a flat bottle (of alcohol) which he kept refilling. He had a thermos filled with vodka. but kept lying to his teachers that it's tea. He would travel to school by taxi or Uber. My two homies would play poker for their parents' money during school skiing trips. My homie won some, my homie lost some. My two homies smoked hydro during recess at the back of a school building. At winter time they would hide in bathrooms. My homie had Supreme and Bape garms. My homie got a Merc for his birthday. Some Ukrainians used to clean his penthouse. My homie wanted to spend his father's whole salary on drugs but his old man was making too much. He would kick the bucket trying. My homie hung himself on New Year's Eve. I still remember how we would steal alcohol from Carrefour and down them (bottles) in one go. We were shitfaced during breaks all the time. We were shitfaced during breaks all the time. And in class too. We're the demoralized intellectuals.[Chorus]x7 We're the demoralized intellectuals![Second verse] My homie would shoot heron while listenin' to Kazik. Railway station, dossers, parents and hospital. His father was a broker and mother was a lawyer. They had fat wallets which would get thinner and thinner, as would their son after all them rehabs. My homie would get his dick sucked by a female friend in the disabled toilet in Golden Terraces. My homie who was studying in a private junior high school got one of his classmates knocked up. A year before that our whole class would laugh about muff, fallopian tubes, sperms, vagina or willy during biology classes (ha ha). My homie was taking designer drugs, my homie couldn't study without coke. I won't tell you what happened to him. My homie would steal Xannies from his mother's drug cabinet. He didn't get a scholarship because he was caught high after one of them OFF festivals. Each year my homie would receive Principal's Honor Roll even though he was rollin' blunts all the time [play on words] My two homies and their classmate had a threesome during a school trip. My homie drank three beers in a pub to pluck up his courage before an interview in King's College. My homie was accepted to Oxford university even though he was drinking vodka all through high school. My homie was carrying few baseball bats and some mephedrone in his Toyota Corolla. He told me to change the car brand in the lyrics so that his folks won't find out. My homie is a thug, my homie is a zoophile, my homie is an artist. My homie is a pedophile, my homie is a necrophile, my homie is a highbrow. We're the demoralized intellectuals.[Third verse] We're the demoralized intellectuals, catholic kindergartens and gated communities. English and geography contests, probation officer, slinging for fun, not because we're strugglin'. Schools, tennis courts, extra-curricular activities, private lessons. We're drinking beers in the open air and throwing F-bombs. We're well-mannered, snorting lines dressed in cotton sweaters. We're the demoralized intellectuals. We're the demoralized intellectuals. We're spending holidays under palm trees or at the language camps. Open'er Festival in Sopot or MDMA during Christmas. Salmon, jazz carols, silver Christmas tree, floor filled with presents. I've started doin' rap because I was fuckin' fed up with this warmth and beauty. I've started doin' rap because I was fed up with this beauty and warmth. I never wanted to be white and I wanted to be gangsta. I wanted to be from the block, from the ghetto. Fuck my parents for providing quite well for me. I've started doin' rap because I was fed up with this beauty and warmth. I never wanted to be white and I wanted to be gangsta. I wanted to be from the block, from the ghetto. Fuck my parents for all the sacrifices they were ready to make for me.
W “Patointeligencji” Mata demistyfikuje życie młodych osób z dobrych domów. Pokazuje, że chociaż z takowego pochodzi również doświadczał dziwnych, nieraz szokujących, sytuacji. Ma również wielu znajomych, którzy zachowywali się w sposób, który nie przystoi osobom uczęszczającym do prywatnych szkół. W wywiadzie na kanale mówił: Brzmi to żałośnie, ale miałem taki okres, że bolało mnie to, że jestem z bogatego domu. Tytułowa Patointeligencja to zestawienie dwóch przeciwstawnych słów: - członu “pato”, który wziął się od słowa “patologia” i zachowań, które społecznie są “przypisane” do osób z nizin społecznych - “inteligencja” czyli warstwy społecznej, która utrzymuje się z pracy umysłowej. Tradycyjnie inteligencja obejmowała nauczycieli, lekarzy, artystów, inżynierów i czasami też urzędników, obecnie – osoby zajmujące pozycje zawodowe, wymagające wyższego wykształcenia.
[Zwrotka 1] Mój ziomo w 1 LO zjarał Amsterdam pierwszego września Po to, by nauczycielka myślała, że tak już ten ma z natury No i do matury mówił jej, że to alergia Mój ziomo miał piersiówę, którą uzupełniał W termosie trzymał wódę i ściemniał profesorom, że to herba Dom - szkoła w złotówie, dom - szkoła w Uberkach Mój ziomo z mym ziomem za pieniądze starych Na białych tych szkołach pykali w pokerka Mój ziomo coś wygrał Mój ziomo coś przegrał Mój ziomo z mym ziomem walili wiaderka Na piętnastkach no i dwudziestkach I wiosna za budą, a zimą, gdy zimno na dworze, to kitrali się po łazienkach Mój ziomo miał Supreme, mój ziomo miał Bape'a Mój ziomo na uro dostał te kluczyki od Merca Na czarno Ukry sprzątały mu penthouse Mój ziomo chciał wypłatę starego przećpać Nie pykło, bo była tak wielka Że dużo prędzej by tu kopnął w kalendarz (ej) Mój ziom się powiesił w Sylwestra A ciągle pamiętam, jak kradliśmy te flaszki z Carrefa I jak je piliśmy na hejnał o 8:20 I tak najebani na przerwach, bez przerwy (oh) I tak najebani na przerwach, bez przerwy I tak najebani na lekcjach, my to patointeligencja [Refren] My to! My to! Patointeligencja (My to!) Patointeligencja (My to!) Patointeligencja (My to!) Patointeligencja (My to!) Patointeligencja (My to!) Patointeligencja (My to!) Pat– (Patointeligencja) [Zwrotka 2] Mój ziomo walił herę słuchając Kazika Centralny, menele, rodzice i szpital Ojciec był maklerem, a mama lawyerem I grube portfele, co chudły wraz z nim na odwykach Mój ziomo znajomej podawał kutasa W kiblu dla inwalidów w Złotych Tarasach Mój ziomo w prywatnym gimnazjum koleżance z ławki spłodził dzieciaka A rok wcześniej na przyrce cała nasza klasa Śmiała się z pipki, jajowodów, plemników, pochwy i siusiaka (Ha, ha) Mój ziomo walił te dopy Mój ziomo nie umiał się uczyć bez koki Skończył, jak miał tu trzynaście tych wiosen I kurwa nie powiem, czy życie, czy nosy Mój ziomo podpierdalał Xany od mamy z szafki z lekami Nie dali mu stypendium, no bo go złapali, jak latał naćpany po jednym z offowych festiwali Mój ziomo miał zawsze ten czerwony pasek I zawsze miał czerwone gały Mój ziomo z mym ziomem koleżankę z klasy na wyjeździe szkolnym w dwa baty jebali Mój ziom na odwagę pierdolnął trzy piwka W pubie, w Londynie przed interview na Kingsa Mój ziomo się dostał na Oxford A całe liceum raz pigwa, raz wiśnia, raz czysta Mój ziomo w Toyocie Corolli woził tu te parę baseballi i kryształ I kazał mi zmienić w tym tekście markę swego auta Żeby przed starymi tu nie było przypsa Mój ziomo bandyta, mój ziomo zoofil, mój ziomo artysta Mój ziomo pedofil, mój ziomo nekrofil, mój ziom intelektualista My to patointeligencja [Refren] My to! My to! Patointeligencja (My to!) Patointeligencja (My to!) Patointeligencja (My to!) Patointeligencja (My to!) Patointeligencja (My to!) Patointeligencja (My to!) Pat– (Patointeligencja) [Zwrotka 3] My to patointeligencja Katolickie przedszkola, strzeżone osiedla Kurator, angielski i gegra Kurator, dilerka dla sportu, nie po to, by przetrwać Szkoła, korty, dodatkowe zajęcia Korki, butelki i elki na zdjęciach Harnaś, perełka w plenerkach Rzucamy chujami i nie jemy mięsa Dobrze wychowani, wciągana jest kreska w bawełnianych sweterkach (oh) My to patointeligencja My to patointeligencja W wakacje pod palmą albo na językowych campach Open'er w Sopocie i emka w apartamentach przy nakryciu co święta Łosoś, jazzowa kolęda Srebrna choinka, podłoga w prezentach Zacząłem tu robić te rapy, bo miałem już, kurwa, tak dość tego ciepła i piękna [Outro] Zacząłem tu robić te rapy, bo miałem już dość tego piękna i ciepła A nigdy nie chciałem być biały i zawsze tu chciałem być gangsta I zawsze tu chciałem być z bloków i zawsze tu chciałem być z getta I pierdolę mamę i tatę za te rododendrony, jacuzzi, trzy piętra Zacząłem tu robić te rapy, bo miałem już dość tego piękna i ciepła A nigdy nie chciałem być biały i zawsze tu chciałem być gangsta I zawsze tu chciałem być z bloków i zawsze tu chciałem być z getta I pierdolę mamę i tatę za to, że oddaliby mi nerki, wątroby i serca My to Patointeligencja!
mata pato inteligencja tekst