Agnieszka Kalinowska, 35, is charged with murder, manslaughter, neglect and causing or allowing the death of a child alongside her long-term partner, Andrezej Latoszewski, following the death of her son, Sebastian Kalinowski, in August last year. Sebastian was found with serious injuries at his home, 301 Leeds Road, in Huddersfield last year.
Poza tym Kalinowska kolejny raz wchodzi w konflikt z Marią, gdy bierze na cel Basię. Kiedy nastolatka opowiada Wojtkowi o niemiłym spotkaniu z lekarką, ten zdradza ukochanej, że jego matka zmieniła się po śmierci jednej z pacjentek. Łukasz odchodzi z przychodni, gdyż dostaje propozycję pracy dla drużyny piłkarek ręcznych.
Gdy byłem dzieckiem, matka nie pozwalała mi chodzić do kina, ponieważ uważała, że jest to marnowanie dnia i czasu… w takim niehigienicznym miejscu. Kino umarło dokładnie 30 września 1983 roku, kiedy w każdym domu w Stanach Zjednoczonych i Europie pojawił się pilot do telewizora.
etymologia nazwiska Kalinowski, Kalinowska genealogia.mrog.org Strona główna • Nawigacja • Wyszukiwarka • Oznaczenia graficzne • Formularz kontaktowy • E-mail • Zasady korzystania
Helena Jama (1910-1946), rodzice: Józef Jama i Józefa Kalinowska genealogia.mrog.org Strona główna • Nawigacja • Wyszukiwarka • Oznaczenia graficzne • Formularz kontaktowy • E-mail • Zasady korzystania
Na dodatek Kalinowska ponownie wchodzi w konflikt z Marią, gdy bierze na cel Basię. Nastolatka mówi Wojtkowi o swoim niemiłym spotkaniu z lekarką. Ten wyznaje, że jego matka bardzo się zmieniła po śmierci jednej z pacjentek. Łukasz otrzymuje propozycję pracy dla drużyny piłkarek ręcznych. Podejmuje decyzję o odejściu z przychodni.
. Katarzyna po raz pierwszy pomyślała o tym, kiedy dowiedziała się, że jest w ciąży. Jolka postanowiła to zrobić, kiedy była skrajnie zmęczona wiecznym kombinowaniem. Ewa nie miała skrupułów i zrobiła to, gdy tylko nadarzyła się okazja. Chociaż nie mówisz o tym głośno, Ty też masz czasem ochotę TO zrobić. Uciec. Schować się przed światem, rodziną, przed swoimi dziećmi. Bo przecież każda z nas ma czasem dość. Wychodzisz więc na kawę do przyjaciółki, na samotne zakupy, na fitness – tylko po to, by mieć czas wyłącznie dla siebie. Nie to, że nie kochasz swoich dzieci, ale zwyczajnie masz ich czasem dość. Skrajne zmęczenie, brak wsparcia, ciężkie dzieciństwo czy inne priorytety – właśnie z tym moje bohaterki zmagają się od lat. Ucieczka od odpowiedzialności Katarzyna miała niecałe 9 miesięcy, kiedy matka porzuciła ją i jej tatę. Zajmowała się nią głównie babcia, która krótko po jej ósmych urodzinach zmarła. W tym właśnie momencie jakikolwiek „obraz rodziny” przestał dla niej istnieć. – Gdy byłam nastolatką poznałam świetnego chłopaka. Tak mi się wtedy wydawało. Totalny zawrót głowy… Zamiast do szkoły, chodziłam z nim na wagary – absolutne szaleństwo, świat poza nim nie istniał. Ale nie byłam głupia, więc pilnowałam antykoncepcji – po dwóch latach znajomości, zmartwiona brakiem miesiączki, zrobiła test ciążowy. Pokazał dwie kreski. A przecież dopiero skończyła 18 lat. – Świat mi się zawalił… On od początku mówił otwarcie, że nie chce bawić się w tatusia. Padały propozycje przerwania ciąży. Nie byłam przekonana. Później powiedział: „zostaw w szpitalu”. Jednak nie to przerażało mnie najbardziej. Najgorsze było przede mną. Musiałam powiedzieć o ciąży ojcu. Rozmowa była krótka, trudna i bolesna. Tata słał pod moim adresem najgorsze epitety. Doszło nawet do rękoczynów. Uciekłam z domu, bo mój ojciec od zawsze miał „ciężką rękę” i wiedziałam, że na tym jednym razie się nie skończy. Mój „cudowny” chłopak też się odwrócił. Powiedział, że dopóki nie urodzę i nie oddam dziecka, on ze mną nie będzie. Nagle zostałam zupełnie sama, bez dachu nad głową i z dzieckiem w brzuchu… – wspomina. Pomogła jej ciocia i pozwoliła u siebie tymczasowo zamieszkać. Miesiące mijały, ciąża się rozwijała i była coraz bardziej widoczna. – Ciocia pytała: co zrobię? Jak dam na imię? Nie byłam w stanie odpowiadać na te pytania, bo od samego początku wiedziałam, że ze szpitala wrócę sama… Było mi cholernie ciężko przez te 9 miesięcy, bo walczyłam z jednej strony z presją, z drugiej z instynktem macierzyńskim, który, czy tego chciałam czy nie, rozwijał się we mnie coraz bardziej. Starałam się izolować swoje uczucia i emocje. Praktycznie cała rodzina była zgodna w tym, żebym oddała dziecko – mówi Katarzyna. – Zaczął się poród. Ciężki, trudny. Nie byłam psychicznie przygotowana na to, co się działo. Po porodzie ja i dziecko zostaliśmy rozdzieleni. Byliśmy w dwóch różnych częściach bloku. Pielęgniarki wiedziały, lekarze również. Jeszcze w dniu porodu podpisałam dokumenty dotyczące pozostawienia dziecka w szpitalu. Odbyłam nawet kilkugodzinną rozmowę z panią psycholog. Pierwszą osobą, której mogłam otwarcie powiedzieć, co tak naprawdę czuję… – wewnętrzna walka Katarzyny trwała. Nie mogła spać, nie mogła jeść i ciągle płakała. Minęła druga doba po porodzie, więc mogła wrócić do domu. – Kiedy pakowałam swoje rzeczy, dostałam wiadomość sms od cioci: „Spróbuj dziecko wychować. Oddać zawsze zdążysz, jeśli macierzyństwo Cię przerośnie. Ale najpierw spróbuj. Ile będę mogła, tyle Ci pomogę”. Ta wiadomość zmieniła w moim życiu wszystko. Ktoś w końcu uwierzył. Ktoś w końcu powiedział „SPRÓBUJ” zamiast „ODDAJ” – poprosiła o przyniesienie dziecka i natychmiast podarła dokumenty, które wcześniej podpisywała. – Zdecydowałam się na samotne macierzyństwo. Dziś mam 30 lat i patrząc z perspektywy czasu na swoją decyzję, wiem, że bardzo żałowałabym, gdybym postąpiła inaczej. Wciąż mam wyrzuty sumienia, że w ogóle myślałam o tym, by porzucić moje maleństwo. Jednak moje przeżycia nauczyły jednego: by nie oceniać ludzi na podstawie ich wyborów i decyzji, bo każdy człowiek ma zupełnie inny bagaż doświadczeń i scenariusz – dodaje. Ucieczka od stereotypów Jolka jest młodą i atrakcyjną dziewczyną. Mówi o sobie – przede wszystkim kobieta, handlowiec, przyjaciółka, córka, siostra, matka. W takiej kolejności. Sama wychowuje prawie 4-letniego syna. – Ja w ogóle nie chciałam mieć dzieci. Świadoma bezdzietność. Jakiś rok przed ciążą dowiedziałam się, że ze względu na różne przypadłości, typu zrosty na jajowodach, policystyczne jajniki, itp. raczej naturalnie w ciążę nie zajdę. Więc się nie przejmowałam. I przez to któregoś wieczoru uznałam, że skoro nie mogę mieć naturalnie dzieci, to nic się przecież takiego nie stanie. No i dziś mam Stacha – mówi. Kiedy dowiedziała się, że jest w ciąży, była przerażona. Nie wierzyła w to, co się dzieje. Czuła się jak zdrajca, bo jej siostra, z którą do tej pory była bardzo blisko, jest bezpłodna i ma adoptowane dzieci. Myślała nawet o aborcji, ale na pierwszym USG usłyszała bicie serca. – I już nie mogłam. Postanowiłam urodzić – dodaje. – Miałam kawalerkę na drugim końcu miasta, z dala od mojej rodziny. Wiedziałam, że z dzieckiem sama sobie nie poradzę. Miałam też trochę problemów zdrowotnych. Lekarz prawie całą ciążę powtarzał, żebym się nie przyzwyczajała – przypomina sobie Jolka. Nie mogła liczyć na wsparcie ze strony partnera. – Relacja z nim zawsze była mocno skomplikowana, a ja miałam w ciąży budyń zamiast mózgu. W 3. miesiącu ciąży częściowo wyszły skrzętnie ukrywane grzechy i grzeszki ojca mojego dziecka. Wtedy postanowiłam, że to będzie samodzielne macierzyństwo. W sumie on swoim zachowaniem bardzo ułatwił mi decyzję – wyznaje. Jedyną osobą, na którą mogła przynajmniej częściowo liczyć, była jej mama. – Obiecywała mi pomoc. Ale już wtedy pojawiło się jej klasyczne dogadywanie, które z czasem tylko narastało. Zaczęło się od strofowania: „nie gładź tak tego brzucha przy Sandrze, bo jej przykro” – opowiada Jolka. Później były rady, które tylko pogorszyły całą sytuację. – Nawet w momencie, kiedy powychodziły na jaw różne złe informacje o ojcu mojego dziecka, a ja chciałam go od razu rzucić, mama przekonywała, że jeszcze mi się przyda. Najgłupsza rada. Gdybym posłuchała siebie, byłoby mi dużo lżej – Jolka wciąż miała nadzieję i chciała, żeby jej mama się nie myliła. Że warto dać mu jeszcze szansę. – Już w ciąży tak naprawdę byłam sama. A przez tę nadzieję pozwoliłam być mu blisko. Za blisko. On nie uznał Stasia. Ja nie naciskałam. Mimo że nie byliśmy już parą, czasami sypialiśmy ze sobą. W sumie to tylko w seksie się sprawdzał – kwituje. Pierwszy raz uderzył ją 4 miesiące po porodzie. – Wyjechał do Anglii. Wrócił na święta. Przepraszał. Chciał mieć kontakt z synem. Niedługo potem uderzył mnie znowu. To człowiek z chorą psychiką. Wmawiał sobie, że jak jemu nie chcę dać, to pewnie z każdym innym chodzę do łóżka. Krzyczał, wyzywał od najgorszych. Z resztą nie pierwszy raz. Później uderzył w bark. Odchyliłam się i tylko dzięki temu nie dostałam w twarz. Nachodził mnie. Miarka się przebrała, kiedy porwał Staśka od mojej mamy z domu. Złapali go chyba po godzinie. Okazało się, że to nie były jego pierwsze problemy z prawem. Odsiedział pół roku za alimenty. Tego też dowiedziałam się później. Ojciec mojego dziecka jest patologiczny. Wstydzę się tego – mówi Jolka. Chociaż mama jest dla niej właściwie jedynym wsparciem, wpędza ją w nieustanne kompleksy. – Mówi mi, że cierpliwość bierze się z miłości. A ja nie mam w sobie cierpliwości. Czuję się często przez to jakbym nie kochała swojego synka. Wstydzę się mówić o moich złych uczuciach. Ludzie tego nie rozumieją. Te szkodliwe stereotypy: jak matka to już nie człowiek. Nie kobieta. Nie obywatel, który chciałby się społecznie udzielać. Ja nie spełniam się w macierzyństwie. Kiedyś w pracy mało mnie nie zżarły, bo powiedziałam, że mój syn nie jest sensem mojego życia. Chcę żyć, a nie być tylko żywicielką. Ona też tego nie rozumie. Z resztą z mamą relacja jest od zawsze bardzo trudna. Siostra od 4 lat dwa razy została mi dzieckiem. Mama zostaje, ale marudzi. Czasami mam wrażenie, że mama pomaga mi na pokaz. Może jestem niesprawiedliwa, ale tak właśnie czuję – opowiada. Pracuje w handlu od 6 lat. Stabilność finansowa jest dla niej bardzo ważna. – Najgorsze jest to, że moja matka i siostra nie bardzo rozumieją, że miłością do syna kredytu i czynszu nie opłacę. Kiedy zaczęło się robić krucho z pieniędzmi, postanowiłam wyjechać. Sama bez dziecka. Byłam zmęczona ciągłym kombinowaniem w kwestiach finansowych. A poza tym, jestem osobą, która lubi być sama. Czasami muszę. Mam dni, że każdy dotyk doprowadza mnie do wrzenia, a Młody jest tulasek i tulę to, żeby nie rósł w kompleksach odrzucenia, bo i tak mam już poczucie winy za brak ojca – tłumaczy Jolka. Ostatecznie nigdzie nie wyjechała. Żal było jej dziecka. Przyznaje jednak, że niekiedy dostaje furii i żałuje, że go urodziła. – Czasami w dzikiej awanturze potrafię wykrzyczeć mamie, żeby go sobie zabrała. Że będę jej płaciła alimenty. Bo ja już nie mam siły być matką. Krzyczę, że oddam go dawcy – wyznaje. Ale za bardzo go kocha, by zostawić. Ucieczka przed problemami Ewa jest po 40. Od blisko 10 lat wyjeżdża do pracy za granicę. Jej męża opisać można spokojnie mianem słomianego wdowca. – Takie mamy czasy. Dla ludzi z zawodowym wykształceniem, w takiej małej wiosce jak moja, zwyczajnie nie ma pracy. Co miałam siedzieć na tyłku jak reszta i zasiłek pobierać? Ja nie z tych. Tym bardziej, że ktoś musi na dom zapracować – opowiada Ewa. Na męża w tej materii liczyć nie mogła. Z rentą inwalidzką, alkoholik, nierób. W domu mieszka jeszcze jej ojciec i nastoletni syn. Trzech chłopa i ona jedna. – Po raz pierwszy wyjechałam do Holandii na truskawki. Koleżanka mnie namówiła, wszyscy wyjeżdżali. Ciężka praca, ale kasa sensowna. A pieniędzy było trzeba. Nie było mnie w domu kilka tygodni. Czasem zjeżdżałam na weekend, ale sporadycznie, bo to kosztowało, a chciałam zarobić jak najwięcej, żeby i na zimę nam starczyło na życie. I tak co roku – mówi. Nawet nie zauważyła, kiedy zaczęła wyjeżdżać na dłużej. Po pewnym czasie właściwie przeprowadziła się pod Amsterdam, a do Polski przyjeżdżała tylko na święta, żeby zostawić trochę pieniędzy. Ojciec zaczął chorować. Mąż niby zajmował się domem i synem, ale też coraz bardziej podupadał na zdrowiu, szczególnie psychicznym. Syn przestał się do niej odzywać. Nie chce utrzymywać kontaktu z matką. – Nie zrozum mnie źle, ale ja chyba tego potrzebowałam. Odciąć się, uciec z tamtego miejsca, które mnie tylko dobijało i przytłaczało. Ja nie mogłam tam oddychać. Dusiłam się. Nie to, co tu. Tu jestem wolna. Nie muszę zabiegać o dom, podstawiać obiadów pod nos i martwić się o niezapłacone rachunki. Nie mam wyrzutów sumienia. Moje dziecko jest już pełnoletnie. Nie potrzebuje mnie. Wspieram ich finansowo, chociaż właściwie mnie już tam nie ma. Ale pomagam na swój sposób – tłumaczy Ewa. Powroty? Dziś Ewa prowadzi zupełnie inne życie. Na poziomie. Ma nowego partnera i plany na przyszłość. Nie utrzymuje kontaktu z rodziną w Polsce. Nawet już nie przyjeżdża. – Dawid [syn, przyp. red.] jeszcze tego nie rozumie i dlatego się na mnie wścieka. Może kiedyś spojrzy na to wszystko z innej perspektywy. Kiedy założy swoją rodzinę i będzie miał dzieciaki do wykarmienia. Może wtedy przejrzy na oczy i zrozumie, jak czasem jest ciężko. Szczególnie, gdy znikąd nie ma się wsparcia. Jolka przyznaje, że ciągle męczy ją jedna myśl. – Wiesz, czasami mam takie przekonanie, że mój syn będzie miał przeze mnie fatalne życie. Że byłby szczęśliwy, gdybym się usunęła, uciekła, wyjechała. Takie mam natręctwo – mówi Ewa. Katarzyna spotkała swoją mamę dwa lata temu. Powiedziała jej, że cieszy się, że nie uciekła od odpowiedzialności, że nie popełniła tego błędu, co ona. – Powiedziałam jej też, że jest mi jej żal, bo bardzo wiele w swoim życiu straciła. Imiona bohaterek i ich rodzin zostały zmienione.
Wersja mobilna 1928 - 2013 (85 lat) Ustaw jako osobę domyslną Osoba Przodkowie Po kądzieli Po mieczu Potomkowie Pokrewieństwo Linia czasu Rodzina GEDCOM Sugestie Nazwisko Regina Romanowska Nazwisko panieńskie Kalinowska Urodzenie 1928 Płeć kobieta Pogrzeb 2013 Rutka Tartak-cmentarz, suwalski, podlaskie, Polska Zgon 11 luty 2013 Sikorowizna, suwalski, podlaskie, Polska wiek 85 lat po mieczupo kądzieli Józef Kalinowski, ur. przed 1900, zm. przed 1944 (wiek ~ 44 lat) (ojciec) Ewa Kalinowska (z domu NN), ur. 1900, zm. 1965 (wiek 65 lat) (matka) ID osoby I4142 Sikorski Ostatnia modyfikacja 10 kwie. 2020 ojciec Józef Kalinowski, ur. przed 1900, zm. przed 1944 (wiek ~ 44 lat) matka Ewa Kalinowska (z domu NN), ur. 1900, zm. 1965 (wiek 65 lat) Ślub data nieznana ID rodziny F1345 Arkusz rodzinny | Wykres rodzinny Rodzina Józef Romanowski, ur. maj 1926, zm. 2018, Sikorowizna, suwalski, podlaskie, Polska (wiek ~ 91 lat) Ślub data nieznana Dzieci +1. Żyjący Ostatnia modyfikacja 10 kwie. 2020 ID rodziny F1343 Arkusz rodzinny | Wykres rodzinny Szybkie linki Co nowego Szukaj Nazwiska Kalendarz Wszystkie media Źródła Kontakt Kontakt Informacje administratora We make every effort to document our research. If you have something you would like to add, please contact us.
dziadek po mieczu: Jakub Łysy babcia po mieczu: Ewa Okos dziadek po kądzieli: Maciej Kościelny babcia po kądzieli: Katarzyna Kościelna ojciec: Tomasz Kalinowski matka: Petronela Kościelna Barbara urodziła się w 1789 r. w Stradźcu, współcześnie Strojcu, obecnie POL‑OP, a zmarła we wtorek 15 maja 1832 r. również w Strojcu, obecnie POL‑OP ochrzczona w czwartek 26 listopada 1789 r. (kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce, Praszka, obecnie POL‑OP); jej rodzicami chrzestnymi byli Marcin Owczarek i Ewa Maryniak Była matką chrzestną dla następujących osób: Katarzyna Kalinowska i Karolina KalinowskaBarbara znana była również jako Barbara Łysażyła 43 lata; urodziła się 233 lata temu, a zmarła 189 lat temu (na dzień jej matka miała 29 lat, a ojciec 31 lat w chwili jej narodzin; Barbara miała 33 lata, gdy zmarł jej ojciec rodzeństwo: 1. Franciszek Kalinowski 2. Idzi Kalinowski 3. Mateusz Kalinowski 5. Agnieszka Wójcik 6. Antonina Kalinowska 7. Łukasz Kalinowski 8. Wiktoria Kalinowska 9. Jan Kalinowski 10. Wojciech Kalinowski 11. Aleksy Kalinowski mąż: Karol Pokorski (starszy 5 lat)ślub: w środę 23 listopada 1808 r. (kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce, Praszka, obecnie POL‑OP)ślub miał miejsce 213 lat temu; Barbara miała wtedy 19 latżyli razem 23 lata, później Barbara zmarła, a Karol żył jeszcze 9 lat dzieci: 1. Franciszek Pokorski 2. Marianna Pilawka Barbara miała 2 dzieci — 1 córkę i 1 synaPierwsze dziecko urodziło się, jak Barbara miała 28 lat,a ostatnie — jak miała 33 lata Notatki {#1} Widzisz swoją krewną na tym drzewie genealogicznym? Skontaktuj się ze mną, jesteśmy kuzynami! {#2} Barbara urodziła się w roku 50‑lecia ślubu przodków (dziadek i babcia Jakub Łysy i Ewa Okos). {#3} Barbara urodziła się w roku śmierci przodka (babcia Katarzyna Kościelna). {#4} Zobacz też rozpowszechnienie nazwiska „Kalinowska” 2002 (Polska). {#5} Zobacz też etymologia nazwiska Kalinowska. {#6} Barbara należała do rodu Kalinowski (protoplasta: Tomasz Kalinowski). {#7} Należała do rodu Kościelny (protoplasta: Maciej Kościelny). {#8} Należała do rodu Łysy (protoplasta: Jakub Łysy). {#9} Należała do rodu Skorniak (protoplasta: Krzysztof Skorniak). {#10} Na dzień pochodzi od niej co najmniej 2 dzieci, 2 wnuków, 1 prawnuk i 7 pra×2wnuków Źródła {#1} Akt chrztu Barbary Łysej █ (MR08431). Metryki parafii rzymskokatolickiej w Praszce 1774-1789 (MR10907), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 102/1789, strona 142; przechowuje: Archiwum Archidiecezji Częstochowskiej im. ks. Walentego Patykiewicza, miejsce w repozytorium: KM 905, mikrofilm 109/4, digital 377-17 102 Stradziec. Die 26 praesentis [ego] idem qui supra baptisavi infantem natam ex laboriosis Thoma Łysy et Petronilla Koscielnionka Conjug[um] legit[imorum] hujus parochia et incolis de villa Stradziec, cui impositum est nomen Barbara. PP [patrini] fuere LL [laboriosi] Martinus Owczarek et Ewa Maryniakowa, omnes de villa Stradziec et de parochia prascensi. 102 Strojec. Dnia 26 bieżącego [miesiąca] [tj. listopada] [ja] ten sam powyżej [wymieniony] ochrzciłem dziecko urodzone z pracowitych Tomasza Łysego i Petroneli Kościelnej (Kościelnionki) prawowitych małżonków tej parafii i mieszkańców z wioski Strojec, któremu nadane jest imię Barbara. Rodzicami chrzestnymi byli pracowici Marcin Owczarek i Ewa Maryniak, oboje z wioski Strojec i parafii praszkowskiej. odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 2236034 rozdział 4 (KM Praszka 1774-1789) {#2} Akt małżeństwa Karola Skorniaka i Barbary Kalinowskiej █ (MR08236). Akta małżeństw stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce 1808 (MR05284-002), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 9/1808, strona 15; przechowuje: Archiwum Państwowe w Łodzi, miejsce w repozytorium: PL/39/1635/0/-/2 SzwA jedn. 25460596 9 Roku tysiącznego osimsetnego osmego dnia dwudziestego trzeciego miesiąca listopada przed nami proboszczem praskim urzędnikiem stanu cywilnego gminy praskiey w departamencie kaliskim w województwie wjeluńskim stawił się Karol Skorniak młodzian lat dwadzieścia i cztery maiący podług złożoney przed nami metryki wyiętey z xiąg kościoła praskiego w asystencyi oyca swego Krzysztofa Skorniaka na gospodarstwie w Stroycu osiadłego przy którym dotąd zostawał i Brygidy z Janków matki, tudzież Barbara Kalinowska panna, która skończyła dziewiętnaście lat wjeku swego iako poświadcza metryka wyiąta z xiąg kościoła praskiego w asystencyi oyca swego Tomasza Kalinowskiego alias Łysy na gospodarstwie w Stroycu osiadłego i Petroneli z Kościelnych matki. Strony sawaiące żądaią, abyśmy do ułożonego między niemi obchodu małżeństwa przystąpili, którego zapowiedzi uczynione były przed głownemi drzwiami … domu naszego gminnego a to iest pierwsza dnia szostego miesiąca listopada a druga dnia trzynastego tegoż miesiąca i roku o godzinie iedenastey przed południem. Gdy o żadnem tamowaniu rzeczonego małżeństwa uwiadomieni nie zostaliśmy a rodzice ninieyszym na obchód małżeństwa zezwalaią, przychylaiąc się przeto do żądania pomienionych stron, po przeczytaniu wszystkich wyżey wspomnianych papierów i działu szostego w tytule Kodeksu Napoleona o małżeństwie, zapytaliśmy się przyszłego małżonka i przyszłą małżonki czyli chcą połączyć się z sobą związkiem małżeństwa, a gdy każde z nich odrębnie odpowiedziało,iż taka iest ich wola, ogłaszamy w imieniu prawa, iż Karol Skorniak młodzian i Barbara Kalinowska panna są połączeni z sobą węzłem małżeństwa. Czego akt spisaliśmy w przytomności Karola Stykały stryia zaślubioney lat czterdzieści maiącego, Mateusza Musiała lat czterdzieści maiącego, Pawła Kucharza lat czterdzieści cztery maiącego, Balcera Pawlaka lat czterdzieści pięć maiącego, wszystkich włościan z wsi Stroyca. Akt niniejszy stawaiącym przeczytany i podpisany został przez nas, ile gdy inne w akcie wyrażone osoby pisać nieumieią. Xiądz Alexander Taczanowski sprawuiący obowiązki urzędnika stanu cywilnego. odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 715829 DGS 7999611 (ASC Praszka 1808-1813) {#3} Akt zgonu Barbary Pokorskiej z Kalinowskich (MR07109). Akta urodzeń, małżeństw i zgonów stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce 1832 (MR05284-077), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 68/1832; przechowuje: Archiwum Państwowe w Łodzi, miejsce w repozytorium: PL/39/1635/0/-/77 SzwA jedn. 25460671 odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 715832 DGS 7999608 (ASC Praszka 1829-1838) Barbara Kalinowska i jej narodziny mogą pojawiać się również w poniższych źródłach: {#1} Akt zgonu Franciszka Pokorskiego (MR07246). Akta zgonów stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce 1820 (MR05284-051), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 124/1820; przechowuje: Archiwum Państwowe w Łodzi, miejsce w repozytorium: PL/39/1635/0/-/51 SzwA jedn. 25460645 odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 715831 DGS 7999609 (ASC Praszka 1820-1826, 1828) {#2} Akt małżeństwa Szymona Pilawki i Marianny Pokorskiej (MR07106). Akta urodzeń, małżeństw i zgonów stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce 1844 (MR05284-100), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 46/1844; przechowuje: Archiwum Państwowe w Łodzi, miejsce w repozytorium: PL/39/1635/0/-/100 SzwA jedn. 25460694 odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 715833 DGS 7999607 (ASC Praszka 1839-1846) {#3} Akt urodzenia Tomasza Pilawki (MR07103). Akta urodzeń, małżeństw i zgonów stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce 1849 (MR05284-110), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 170/1849; przechowuje: Archiwum Państwowe w Łodzi, miejsce w repozytorium: PL/39/1635/0/-/110 SzwA jedn. 25460704 odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 715833 DGS 7999607 (ASC Praszka 1839-1846) {#4} Akt zgonu — Marianna Pilawka (MR09439). Księga urodzeń, małżeństw i zgonów parafii Rzymskokatolickiej w Praszce z roku 1872 (MR05283-017), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 128/1872; przechowuje: Archiwum Państwowe w Częstochowie, miejsce w repozytorium: PL/8/266/0/-/17 SzwA jedn. 27002431 odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 1199715 rozdziały 4-9 DGS 8025593 (ASC Praszka 1871-1876) Linia czasu 17101720173017401750176017701780179018001810182018301840185018601870--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- dziadek po mieczu: Jakub Łysy (1722-1782) |----------------/------------------------------------------| dziadek po kądzieli: Maciej Kościelny (1712-1801) |----------------------------------------------------------------------------//-----------| babcia po kądzieli: Katarzyna Kościelna (1725-1789) |---------------------------------------------------------------| ojciec: Tomasz „Łysy” Kalinowski (1758-1822) |-----------------------/---------------------------------------| matka: Petronela Kalinowska z domu Kościelna (1760-1836) |---------------------/-----------------------------------------------------| brat: Franciszek Kalinowski (1784-?) |------~ brat: Idzi Kalinowski (1786-?) | brat: Mateusz Kalinowski (1787-1800) |------------| Barbara Pokorska z domu Kalinowska (1789-1832) |------------------/-----------------------| siostra: Agnieszka Wójcik z domu Kalinowska (1792-?) |----------------/---------------------------------------~ siostra: Antonina Kalinowska (1794-1800) |-----| brat: Łukasz Kalinowski (1796-1853) |---------------------/----------------------------------| siostra: Wiktoria Kalinowska (1798-?) | brat: Jan Kalinowski (1799-1848) |------------------------/-----------------------| brat: Wojciech Kalinowski (1802-1837) |-----------------------/----------| brat: Aleksy Kalinowski (1806-1861) |---------------------/--------------------------------| mąż: Karol Tadeusz „Skorniak” Pokorski (1784-1842) |-----------------------/-----------------------/---------| teść: Krzysztof Skorniak (1763-1831) |--------------------/----------------------------------------------| teściowa: Brygida Skorniak z domu Kłos (1760-1813) |-----------------------/----------------------------| syn: Franciszek Pokorski (1817-1820) |--| córka: Marianna Pilawka z domu Pokorska (1822-1872) |---------------------/---------------------------| Wykres potomków Album multimedialny Lista zdarzeń (9) Rekordy linkujące Identyfikator rekordu: MR07108 Ostatnie zmiany: Zaproponuj zmiany
dziadek po mieczu: Aleksy Krupa babcia po mieczu: Apolonia Ciak dziadek po kądzieli: Krzysztof Kłosowski babcia po kądzieli: ███ ojciec: Piotr Krupa matka: Elżbieta Pokorska Franciszka urodziła się ok. 1832 r. w Kuźniczce, obecnie POL‑OP, a zmarła w 1880 r. (?) ostatnio zamieszkała w Строец, współcześnie Strojcu, obecnie POL‑OPmiejsca zamieszkania: Kuźniczkażyła 48 lat; urodziła się 190 lat temu, a zmarła 142 lata temu (na dzień jej matka miała 35 lat, a ojciec 43 lata w chwili jej narodzin rodzeństwo: 1. Franciszek Krupa 2. Katarzyna Krupa 3. Józef Krupa 4. Anna Krupa 5. Katarzyna Krupa 7. Petronela Krupa mąż: Piotr Kalinowski (starszy 3 lata)ślub: w niedzielę 27 stycznia 1850 r. o godzinie trzynastej (kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce, Praszka, obecnie POL‑OP)ślub miał miejsce 172 lata temu; Franciszka miała wtedy 18 lat dzieci: 1. Józefa Kalinowska 2. Jan Kalinowski 3. Katarzyna Kalinowska 4. Julianna Szukała 5. Petronela Kalinowska 6. Petronela Kalinowska 7. Antonina Kalinowska 8. Petronela Kalinowska Franciszka miała 8 dzieci — 7 córek i 1 synaPierwsze dziecko urodziło się, jak Franciszka miała 21 lat,a ostatnie — jak miała 38 lat Notatki {#1} Widzisz swoją krewną na tym drzewie genealogicznym? Skontaktuj się ze mną, jesteśmy kuzynami! {#2} Zobacz też rozpowszechnienie nazwiska „Kalinowska” 2002 (Polska). {#3} Zobacz też etymologia nazwiska Kalinowska. {#4} Franciszka należała do rodu Kalinowski (protoplasta: Tomasz Kalinowski). {#5} Należała do rodu Kłosowski (protoplasta: Krzysztof Kłosowski). {#6} Należała do rodu Kościelny (protoplasta: Maciej Kościelny). {#7} Należała do rodu Krupa (protoplasta: Aleksy Krupa). {#8} Należała do rodu Krzemiński (protoplasta: Kazimierz Krzemiński). {#9} Należała do rodu Łysy (protoplasta: Jakub Łysy). {#10} Na dzień pochodzi od niej co najmniej 8 dzieci, 5 wnuków, 4 prawnuków, 1 pra×2wnuk, 2 pra×3wnuków i 1 pra×4wnuk Źródła {#1} Akt małżeństwa Piotra Kalinowskiego i Franciszki Krupy (MR04882). Akta urodzeń, małżeństw i zgonów stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce 1850 (MR05284-112), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 3/1850; przechowuje: Archiwum Państwowe w Łodzi, miejsce w repozytorium: PL/39/1635/0/-/112 SzwA jedn. 25460706 odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 715834 DGS 7999606 (ASC Praszka 1847-1852) Franciszka Krupa i jej narodziny mogą pojawiać się również w poniższych źródłach: {#1} Akt urodzenia Józefy Kalinowskiej (MR04883). Akta urodzeń, małżeństw i zgonów stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce 1853 (MR05284-118), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 24/1853; przechowuje: Archiwum Państwowe w Łodzi, miejsce w repozytorium: PL/39/1635/0/-/118 SzwA jedn. 25460712 odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 715835 DGS 7999605 (ASC Praszka 1853-1855) {#2} Akt urodzenia Jana Kalinowskiego (MR04884). Akta urodzeń, małżeństw i zgonów stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce 1855 (MR05284-122), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 40/1855; przechowuje: Archiwum Państwowe w Łodzi, miejsce w repozytorium: PL/39/1635/0/-/122 SzwA jedn. 25460716 odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 715835 DGS 7999605 (ASC Praszka 1853-1855) {#3} Akt urodzenia Katarzyny Kalinowskiej (MR04885). Akta urodzeń, małżeństw i zgonów stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce 1857 (MR05284-126), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 151/1857; przechowuje: Archiwum Państwowe w Łodzi, miejsce w repozytorium: PL/39/1635/0/-/126 SzwA jedn. 25460720 odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 715836 DGS 7999625 (ASC Praszka 1856-1865) {#4} Akt urodzenia Julianny Kalinowskiej (MR04886). Akta urodzeń, małżeństw i zgonów stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce 1860 (MR05284-129), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 32/1860; przechowuje: Archiwum Państwowe w Łodzi, miejsce w repozytorium: PL/39/1635/0/-/129 SzwA jedn. 25460723 odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 715836 DGS 7999625 (ASC Praszka 1856-1865) {#5} Akt urodzenia Petroneli Kalinowskiej (MR04887). Akta urodzeń, małżeństw i zgonów stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce 1862 (MR05284-131), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 80/1862; przechowuje: Archiwum Państwowe w Łodzi, miejsce w repozytorium: PL/39/1635/0/-/131 SzwA jedn. 25460725 odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 715836 DGS 7999625 (ASC Praszka 1856-1865) {#6} Akt zgonu Petroneli Kalinowskiej (MR04888). Akta urodzeń, małżeństw i zgonów stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce 1864 (MR05284-133), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 87/1864; przechowuje: Archiwum Państwowe w Łodzi, miejsce w repozytorium: PL/39/1635/0/-/133 SzwA jedn. 25460727 odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 715836 DGS 7999625 (ASC Praszka 1856-1865) {#7} Akt urodzenia Petroneli Kalinowskiej (MR04889). Akta urodzeń, małżeństw i zgonów stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce 1864 (MR05284-133), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 163/1864; przechowuje: Archiwum Państwowe w Łodzi, miejsce w repozytorium: PL/39/1635/0/-/133 SzwA jedn. 25460727 odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 715836 DGS 7999625 (ASC Praszka 1856-1865) {#8} Akt zgonu Petroneli Kalinowskiej (MR04890). Akta urodzeń, małżeństw i zgonów stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce 1866 (MR05284-135), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 64/1866; przechowuje: Archiwum Państwowe w Łodzi, miejsce w repozytorium: PL/39/1635/0/-/135 SzwA jedn. 25460729 odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 768053 rozdziały 5-9 DGS 8027939 (ASC Praszka 1866-1870) {#9} Akt urodzenia Antoniny Kalinowskiej (MR04891). Akta urodzeń, małżeństw i zgonów stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce 1868 (MR05284-137), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 6/1868; przechowuje: Archiwum Państwowe w Łodzi, miejsce w repozytorium: PL/39/1635/0/-/137 SzwA jedn. 25460731 odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 768053 rozdziały 5-9 DGS 8027939 (ASC Praszka 1866-1870) {#10} Akt urodzenia Petroneli Kalinowskiej (MR05049). Akta urodzeń, małżeństw i zgonów stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce 1870 (MR05284-139), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 61/1870; przechowuje: Archiwum Państwowe w Łodzi, miejsce w repozytorium: PL/39/1635/0/-/139 SzwA jedn. 25460733 odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 768053 rozdziały 5-9 DGS 8027939 (ASC Praszka 1866-1870) {#11} Akt zgonu Petroneli Kalinowskiej █ (MR05801). Księga urodzeń, małżeństw i zgonów parafii rzymskokatolickiej w Praszce z roku 1873 (MR05283-020), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 21/1873; przechowuje: Archiwum Państwowe w Częstochowie, miejsce w repozytorium: PL/8/266/0/-/20 SzwA jedn. 27002764 21 StrojecZdarzyło się w miejscowości Praszka siódmego/dziewiętnastego lutego tysiąc osiemset siedemdziesiątego trzeciego roku o godzinie dziesiątej rano. Tego dnia stawili się Franz Włodarski, mający czterdzieści trzy lata, Franz Morawiak mający czterdzieści sześć lat, włościanie mieszkający w miejscowości Strojec, i oświadczyli, że w dniu wczorajszym br. o godzinie dziesiątej wieczorem umarła Petronella Kalinowska, mająca cztery lata, urodzona i mieszkająca w Strojcu, córka Piotra i Franciszki z domu Krupa, włościan. Po rzeczywistym stwierdzeniu zgonu Petronelli sporządzono niniejszy akt, odczytano niepiśmiennym i przez nas podpisano. odpis: Częstochowa, Archiwum Państwowe w Częstochowie; tłumaczenie: »» Joanna Przyłucka {#12} Akt zgonu Antoniny Kalinowskiej (MR08841). Księga urodzeń, małżeństw i zgonów parafii rzymskokatolickiej w Praszce z roku 1873 (MR05283-020), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 17/1873; przechowuje: Archiwum Państwowe w Częstochowie, miejsce w repozytorium: PL/8/266/0/-/20 SzwA jedn. 27002764 odpis: Wrocław, Centrum Historii Rodziny we Wrocławiu, mikrofilm FHL 1199715 rozdziały 4-9 DGS 8025593 (ASC Praszka 1871-1876) {#13} Indeks metryk Baryłów i Kalinowskich Praszka 1871-1909 (MR05533), Archiwum Państwowe w Częstochowie ( »» Częstochowa) {#14} Akt małżeństwa Piotra Szukały i Julianny Kalinowskiej █ (MR05809). Księga aktów stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce z roku 1882 (MR05283-041), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 62/1882; przechowuje: Archiwum Państwowe w Częstochowie, miejsce w repozytorium: PL/8/266/0/-/41 SzwA jedn. 27004546 62 StrojecZdarzyło się w miejscowości Praszka piętnastego/dwudziestego siódmego listopada, w tysiąc osiemset osiemdziesiątym drugim roku o godzinie pierwszej po południu. Oświadczamy, że w obecności świadków Piotra Dzięcioła, mającego lat czterdzieści osiem i Ignacego Felisiaka, mającego lat pięćdziesiąt sześć – rolników zamieszkałych we wsi Gana, tego dnia zawarto związek małżeński w obrządku religijnym między Piotrem Szukałą, stanu kawalerskiego, mającym dwadzieścia jeden lat, urodzony i mieszkający we wsi Gana z rodzicami, synem Piotra i Katarzyny z domu Pecyna, po mężu Szukała – rolników, a Julianną Kalinowską, stanu panieńskiego, urodzoną i zamieszkałą we wsi Strojec z rodzicami, mająca lat dwadzieścia jeden, córka Piotra i św. pamięci Franciszki z domu Zagrodnik (sic!) po mężu Kalinowskiej, rolników. Zawarcie związku małżeńskiego poprzedziły zapowiedzi w miejscowym kościele parafialnym dwudziestego czwartego października/piątego listopada, trzydziestego pierwszego października/dwunastego listopada, siódmego/dziewiętnastego listopada tego roku. Pozwolenie na zawarcie związku małżeńskiego wydano w formie ustnej przez obecnych na ślubie rodziców młodej pary. Małżonkowie oświadczyli, że nie zawarli umowy małżeńskiej między sobą. Ślubu kościelnego udzielił im Ksiądz Kwiryn Kaszubowski, proboszcz parafii Praskiej. Niniejszy akt został odczytany (niepiśmiennym) nowożeńcom i świadkom i zapis został przez nas podpisany. odpis: Częstochowa, Archiwum Państwowe w Częstochowie; tłumaczenie: »» Joanna Przyłucka {#15} Akt małżeństwa Jana Kalinowskiego i Antoniny Zarembskiej █ (MR05814). Księga aktów stanu cywilnego parafii rzymskokatolickiej w Praszce z roku 1888 (MR05283-055), parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Praszce; miejsce w źródle: 30/1888; przechowuje: Archiwum Państwowe w Częstochowie, miejsce w repozytorium: PL/8/266/0/-/55 SzwA jedn. 27005310 30 StrojecAkt zawarcia małżeństwa sporządzono w miejscowości Praszka dwudziestego siódmego września/ósmego października, w tysiąc osiemset osiemdziesiątym ósmym roku o godzinie dziesiątej rano. Oświadczamy, że w obecności świadków Jana Zarembskiego, mającego lat trzydzieści pięć i Antoniego Krupy, mającego lat dwadzieścia osiem – rolników zamieszkałych we wsi Strojec, zawarto związek małżeński w obrządku religijnym między Janem Kalinowskim, właścicielem ziemskim stanu kawalerskiego, mającym trzydzieści dwa lata, urodzonym i zamieszkałym we wsi Strojec, synem Piotra i św. pamięci Franciszki z domu Krupa, po mężu Kalinowska, a Antoniną Zarembską, stanu panieńskiego, mającą trzydzieści dwa lata, pracującą i zamieszkałą we wsi Strojec, córka św. pamięci Franza i Katarzyny z domu Morawiak po mężu Zarembska. Zawarcie związku małżeńskiego poprzedziły zapowiedzi w miejscowym kościele parafialnym jedenastego/dwudziestego trzeciego, osiemnastego/trzydziestego i dwudziestego piątego września/siódmego października tego roku. Małżonkowie oświadczyli, że nie zawarli umowy małżeńskiej między sobą. Ślubu kościelnego udzielił im Ksiądz Kwiryn Kaszubowski, proboszcz parafii Praskiej. Niniejszy akt został odczytany (niepiśmiennym) nowożeńcom i świadkom i zapis został przez nas podpisany. odpis: Częstochowa, Archiwum Państwowe w Częstochowie; tłumaczenie: »» Joanna Przyłucka Linia czasu 17501760177017801790180018101820183018401850186018701880--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- dziadek po kądzieli: Krzysztof Kłosowski (1754-?) |-----------------------------------------------------------~ ojciec: Piotr Krupa (1789-?) |------------------------/------------------------------------------~ matka: Elżbieta Krupa z domu Pokorska (1797-?) |----------------/------------------------------------------~ brat: Franciszek Krupa (1816-1855) |---------------------/------------/---| siostra: Katarzyna Krupa (1818-?) | brat: Józef Krupa (1823-?) |-----------------/-------------/-----~ siostra: Anna Krupa (1825-1826) || siostra: Katarzyna Krupa (1829-?) |---------------------------/ Franciszka Kalinowska z domu Krupa (1832-1880) |-----------------/-----------------------------| siostra: Petronela Krupa (1832-?) | mąż: Piotr Kalinowski (1829-?) |--------------------/---------------------------------------- teść: Jan Kalinowski (1799-1848) |------------------------/-----------------------| teściowa: Zofia Kalinowska z domu Zagrodnik (1807-1848) |----------------/-----------------------| córka: Józefa Kalinowska (1853-?) | syn: Jan Kalinowski (1855-?) |--------------------------------/-- córka: Katarzyna Kalinowska (1857-?) | córka: Julianna Szukała z domu Kalinowska (1860-?) |---------------------/ córka: Petronela Kalinowska (1862-1864) |-| córka: Petronela Kalinowska (1864-1866) |-| córka: Antonina Kalinowska (1868-1873) |----| córka: Petronela Kalinowska (1870-1873) |--| Wykres potomków Lista zdarzeń (13) Rekordy linkujące Identyfikator rekordu: MR04801 Ostatnie zmiany: Zaproponuj zmiany
Polskie prawo nie chroni samotnych matek z dzieckiem - uważa Joanna Kalinowska z Białegostoku. - Wygląda na to, że to nie były mąż ma łożyć na utrzymanie naszego wspólnego syna, ale to ja muszę utrzymywać byłego męża. A dokładnie - decyzją sądu zapłacić mu prawie 28 tys. zł. Za co? Za wkład w wykończenie ich wspólnego lokum. Tyle tylko, że owo lokum to piętro w domu... rodziców Joanny. Sąd przyznał je kobiecie 3 lata po rozwodzie w ramach darowizny. - To rozporządzanie cudzym majątkiem. Czy to ma być sprawiedliwość? - pyta mówi, sąd nie chciał rozłożyć wierzytelności na raty. - Dał mi tylko 2 miesiące - żali się. - Do ubiegłego wtorku musiałam wpłacić całą sumę, czyli ponad 27 tys. zł, na konto byłego męża. Pracuje, ale mam syna na utrzymaniu. Nadal mieszkam kątem u rodziców. Przy moich skromnych zarobkach, żaden bank nie da mi pożyczki. Znów muszę skorzystać z pomocy ojca i buduje, niezgoda...Joanna i Sławek pobrali się w 1997 roku. Dach nad głową zaproponowali rodzice Asi. Mieli duże niezagospodarowane piętro w willi jednorodzinnej. Wymagało ono jednak kapitalnego remontu. Oprócz ścian zewnętrznych, nie było tam niczego. Trzeba było wyciągnąć dach, położyć podłogę, sufit, postawić ściany działowe, wymienić okna. W wykończenie mieszkania zaangażowała się cała Kalinowskiej dostarczył częściowo swój materiał, a ojciec Sławomira wykonał prace stolarskie. Robili to nieodpłatnie. Zdaniem sądu, była to forma darowizny, która weszła w skład majątku wspólnego i dlatego podlega podziałowi. Sąd Rejonowy w Białymstoku nie był w stanie określić wkładów obu stron w wykończenie 43-metrowego mieszkania, dlatego w styczniu tego roku wydał postanowienie o podziale wierzytelności równo po połowie. Mąż dostał samochód i lokaty w banku. Joanna - meble i inne przedmioty, które stanowią wyposażenie domu. Ale mężczyźnie to nie wystarczyło. - Zostałem z niczym - mówi Sławomir Niesterczuk. - Wyszedłem jak stałem. W mieszkaniu zostało wszystko, czego dorobiliśmy się przez prawie 10 lat. Ja muszę zaczynać od początku. Mieszkam w tej chwili z matką w dwupokojowym mieszkaniu. 43-latek odwołał się od decyzji sądu I instancji. I dopiął swego. Mieszkasz, musisz płacić10 czerwca Sąd Okręgowy w Białymstoku uznał za zasadne zmienić sposób podziału majątku wspólnego. Dodatkowo przyznał Joannie Kalinowskiej kominek wart 3,6 tys. zł oraz całą wierzytelność z tytułu nakładów małżonków dokonanych na nieruchomość jej rodziców. - Taki podział majątku jest uzasadniony tym, że uczestniczka postępowania nadal korzysta z lokalu mieszkalnego wykończonego przez zainteresowanych, a zatem korzysta z poczynionych przez nich nakładów. Przyznanie tej wierzytelności wnioskodawcy (S. N. - przyp. red.) byłoby sprzeczne z zasadami logiki i stanowiłoby zarzewie dalszych konfliktów - czytamy w uzasadnieniu postanowienia, które jest już prawomocne. To jeszcze nie koniecSławomir Niesterczuk uważa, że te kilkadziesiąt tysięcy złotych to i tak niska rekompensata za jego wkład w To ja zapłaciłem za ten remont. Na wykończenie piętra zlikwidowałem dwie książeczki mieszkaniowe i zrezygnowałem z kupna kawalerki w centrum miasta - mówi. - Zainwestowałem tyle pieniędzy... Mieliśmy tam żyć z rodziną i być szczęśliwi. Teść mówił, że przepisze to na nas, ale później się wycofał. - Ojciec użyczył nam lokalu bezpłatnie. Dzięki temu część materiałów, tj. farby, mogliśmy odpisać od podatku - tłumaczy Kalinowska. - Nie przeczę, że Sławek nic nie robił. Wszyscy nam pomagali. Ale koszty materiałów poniósł mój ojciec. Mamy na to faktury i zeznania świadków. Poza tym, przez 9 lat mieszkania w domu rodziców nie płaciliśmy żadnych rachunków za media prąd czy przez kilka lat mogli zaoszczędzić i kupić samochód. Po jego stłuczce połowę odszkodowania jako współwłaściciel dostała Joanna. Koszty naprawy poniósł w całości jej były mąż. Teraz Sławomir domaga się reszty i... sąd mu ją przyznał (2,8 tys. zł). - Wszystko to odbije się na moim 11-letnim synu. Niestety w tym roku nie stać mnie, aby wysłać go gdzieś na wakacje - martwi się nasza Czytelniczka. Decyzja sądu jest prawomocna. Kalinowskiej nie przysługuje też kasacja. - Ale ja tak tego nie zostawię - mówi. - Będę pisać zaskarżenie orzeczenia do Sądu Najwyższego. Tylko to mi pozostaje.
matka z domu kalinowska