Znalazłem ostatnio ciekawy temat o uprawie soi na kiszonkę między rzędami kukurydzy nie będę robił reklamy nikomu więc sam opisze mniej więcej o co chodzi a mianowicie: soje miałoby się wsiewać między rzędy kukurydzy kiedy ta ma 10cm co spowoduje że soja nie zdąży dojrzeć i łatwiej będzie ją zaki CZYTAJ OPIS !!Jeśli film się spodobał zostaw łapke i suba ;)Siema :) Na kanał wlatuje ostatni film z kukurydzy na ziarno w tym roku. Jak widać na filmie dzia Zalecanym terminem zbioru kukurydzy na kiszonkę jest dojrzałość woskowa ziarna, przy zawartości 30 – 35% suchej masy. Zarówno zbyt wczesny, jak i późny zbiór kukurydzy przekłada się na zmniejszenie wartości pokarmowej kiszonki. Wczesne cięcie zbyt wilgotnego materiału powoduje skierowanie fermentacji na złą drogę, w wyniku !Czytaj opis!Siemka! Jeśli film ci się spodobał zostaw like, będę bardzo wdzięczny. Chciałbym wam dziś przedstawić film z koszenia kukurydzy na kiszonkę 2023 SIEMANKO!!! Nutki:1: Ścieżka dźwiękowa, nie jest naszą własnością, i nie mamy do niej żadnych praw autorskich. ☆Instagram: https://www.instagram.com/agro Ogłoszenia o tematyce: koszenie kukurydzy na Sprzedajemy.pl - Kupuj i sprzedawaj rzeczy używane i nowe w Twojej okolicy. Szybka, łatwa i lokalna sprzedaż rzeczy z drugiej ręki. Nieruchomości, Motoryzacja, Komputery, Meble, Antyki, Telefony, Sprzęt sportowy i inne. . fot. KPP Grodzisk Dyżurny grodziskiej jednostki Policji powiadomiony został o wypadku, do którego doszło na polu kukurydzy w miejscowości Kamieniec. Podczas koszenia 52-letni mężczyzna nagle przewrócił się na urządzenie tnące kukurydzę. Na szczęście kierowca bardzo szybko wyłączył sieczkarnię. Poszkodowany mężczyzna z rozciętą stopą oraz z podejrzeniem złamania otwartego został śmigłowcem przetransportowany do jednego z podpoznańskich szpitali. Do tego wypadku wcale nie musiało dojść. Czasem rozwaga i zachowanie zdrowego rozsądku może uratować nam nawet życie. Do zdarzenia doszło kilka minut po godz. 12:00. Podczas wykonywanych prac polowych polegających na koszeniu kukurydzy doszło do wypadku, którego z pewnością można było uniknąć. Mimo wcześniejszych ostrzeżeń członków rodziny, 52-letni mężczyzna wiedząc, że jest koszona kukurydza i tak postanowił zerwać sobie kilka kolb. Kierowca sieczkarni w pewnym momencie zauważył mężczyznę jak przewraca się na tzw. kemper znajdujący się w części czołowej sieczkarni odpowiadający za bezpośrednie cięcie rośliny. Natychmiast wyłączył maszynę. Po przybyciu Pogotowia Ratunkowego u poszkodowanego stwierdzono rozcięcie stopy i prawdopodobnie otwarte złamanie kości. 52-letniego mieszkańca Kamieńca przetransportowano śmigłowcem do jednego z podpoznańskich szpitali. Z całą pewnością do tego zdarzenia wcale nie musiało dojść. Wystarczyłoby trochę rozwagi i zdrowego rozsądku. Okazuje się, że wypadki przy pracach w rolnictwie zdarzają się częściej niż w innych działach gospodarki. Pracując rozważnie, przestrzegając zasad bezpieczeństwa i higieny pracy chronimy nie tylko swoje życie i zdrowie, ale uczymy tych zasad własne dzieci. One uważnie nas obserwują i naśladują. Często zdarza się, że dzieci już w wieku przedszkolnym, niestety, ale potrafią uruchamiać maszyny rolnicze. Niestety, kolejny dramatyczny wypadek odnotowano przy zbiorze kukurydzy. Maszyna odjęła mężczyźnie jedną z kończyn. Na Stanowisko Kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Choszcznie (woj. zachodniopomorskie) wpłynęło zgłoszenie o zdarzeniu podczas prac polowych w miejscowości Czernice (gm. Choszczno). - Poszkodowany został mężczyzna, którego nogi zostały wciągnięte przez maszynę do zbioru kukurydzy. W wyniku zdarzenia maszyna amputowała mężczyźnie lewą nogę - relacjonuje asp. Tomasz Lisiński z choszczeńskiej KP PSP. Ranny trafił do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W akcji ratowniczej brały udział ponadto 4 zastępy JRG Choszczno oraz wyjaśniający okoliczności wypadku policjanci. Wiadomości Wypadki Data publikacji Toyota wbiła się w ciągnik rolniczy Jedna z opisywaniach zdarzeń miało miejsce 12 lipca na drodze z Puław do Dęblina (woj. lubelskie). W ciągnik koszący pobocze drogi wjechała rozpędzona Toyota. W wypadku brał udział jeszcze jeden pojazd, a w konsekwencji zderzenia trzech maszyn jedna osoba z obrażeniami ciała została zabrana do szpitala. Jak ustaliła policja z Puław, do wypadku doprowadziła kierująca Toyotą, która uderzyła w prawidłowo oznakowany ciągnik wykonujący prace przy koszeniu pobocza. Za Toyotą jechało Volvo, które w wyniku zderzenia Toyoty z ciągnikiem rolniczym zostało zepchnięte do rowu. Do szpitala trafiła 39-latka, która kierowała Toyotą. Ciągnik zsunął się do rzeki Drugie ze zdarzeń miało równie dramatyczny przebieg, ale nikt w nim nie doznał obrażeń ciała. 16 lipca w Lublinie również podczas prac związanych z wykaszaniem, ciągnik rolniczy zsunął się do rzeki. Traktorzyście nic się nie stało, a ciągnik został wyciągnięty z wody. Zobacz także Michał Czubak Fot. PSP Lublin, KPP Puławy Dramatyczny przebieg miało zdarzenie, do którego doszło w czwartek w powiecie janowskim (woj. lubelskie). 59-letni rolnik zginął podczas zbioru kukurydzy. W trakcie pracy maszyna wciągnęła mężczyźnie nogę. - Rolnik prawdopodobnie wykrwawił się na śmierć - mówi Polskiemu Radiu Lublin Krzysztof Kurasiewicz z Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Janowie Lubelskim. To nie jedyny wypadek podczas koszenia kukurydzy w regionie. Dwa dni wcześniej poważnych obrażeń ciała doznał gospodarz z gminy Trzydnik Duży pod Kraśnikiem. Podczas prac polowych maszyna wciągnęła rękę pracującego przy niej 55-latkowi. Mężczyzna z poważnymi urazami kończyny został przetransportowany śmigłowcem lotniczego pogotowia ratunkowego do szpitala w Lublinie. Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna podczas koszenia kukurydzy uległ nieszczęśliwemu wypadkowi. Maszyna wciągnęła mu rękę, kiedy próbował udrożnić maszynę tnącą bez wyłączania ciągnika. Policja apeluje o ostrożności i rozwagę. Co roku podczas prac polowych dochodzi do tysięcy wypadków. Zdarzenia te bardzo często kończą się poważnym uszkodzeniem ciała, amputacją kończyn czy rozległymi ranami. Ich przyczyną zwykle jest brak wyobraźni, nieprzestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa, nieuwaga, pośpiech i alkohol. Właśnie dlatego policjanci apelują, aby wykonując prace w gospodarstwie nie podchodzić do nich w sposób rutynowy. Tylko w ciągu ostatnich trzech miesięcy w województwie lubelskim doszło do kilkuset groźnych wypadków podczas prac polowych. Sześć osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało poważnie rannych. Dyżurny grodziskiej jednostki Policji powiadomiony został o wypadku, do którego doszło na polu kukurydzy w miejscowości Kamieniec. Podczas koszenia 52-letni mężczyzna nagle przewrócił się na urządzenie tnące kukurydzę. Na szczęście kierowca bardzo szybko wyłączył sieczkarnię. Poszkodowany mężczyzna z rozciętą stopą oraz z podejrzeniem złamania otwartego został śmigłowcem przetransportowany do jednego z podpoznańskich szpitali. Do tego wypadku wcale nie musiało dojść. Czasem rozwaga i zachowanie zdrowego rozsądku może uratować nam nawet życie. Do zdarzenia doszło 29 sierpnia 2017 roku kilka minut po godz. 12:00. Podczas wykonywanych prac polowych polegających na koszeniu kukurydzy doszło do wypadku, którego z pewnością można było uniknąć. Mimo wcześniejszych ostrzeżeń członków rodziny, 52-letni mężczyzna wiedząc, że jest koszona kukurydza i tak postanowił zerwać sobie kilka kolb. Kierowca sieczkarni w pewnym momencie zauważył mężczyznę jak przewraca się na tzw. kemper znajdujący się w części czołowej sieczkarni odpowiadający za bezpośrednie cięcie rośliny. Natychmiast wyłączył maszynę. Po przybyciu Pogotowia Ratunkowego u poszkodowanego stwierdzono rozcięcie stopy i prawdopodobnie otwarte złamanie kości. 52-letniego mieszkańca Kamieńca przetransportowano śmigłowcem do jednego z podpoznańskich szpitali. Z całą pewnością do tego zdarzenia wcale nie musiało dojść. Wystarczyłoby trochę rozwagi i zdrowego rozsądku. Okazuje się, że wypadki przy pracach w rolnictwie zdarzają się częściej niż w innych działach gospodarki. Pracując rozważnie, przestrzegając zasad bezpieczeństwa i higieny pracy chronimy nie tylko swoje życie i zdrowie, ale uczymy tych zasad własne dzieci. One uważnie nas obserwują i naśladują. Często zdarza się, że dzieci już w wieku przedszkolnym, niestety, ale potrafią uruchamiać maszyny rolnicze. Jak uniknąć zagrożeń? • Nie zezwalajmy dzieciom na wykonywanie niebezpiecznych prac polowych. • W obejściu powinno być wydzielone miejsce, w którym dzieci mogłyby bawić się. Miejsce to winno być odgrodzone wysoką siatką od części roboczej podwórka, po którym chodzą zwierzęta i poruszają się maszyny rolnicze. • Nie wolno dziecku przebywać w odległości mniejszej niż 50 m od pracującej maszyny rolniczej. • Nie prośmy dzieci o pomoc przy pracach ze szkodliwymi substancjami chemicznymi takimi jak pestycydy, nawozy, paliwa, rozpuszczalniki, smary, smoły. • Każdorazowe uruchomienie kombajnu czy ciągnika poprzedź sygnałem dźwiękowym, a wcześniej upewnij się czy w sąsiedztwie pracującej maszyny nie przebywają osoby nieuprawnione, np. bawiące się dzieci! • Nie każdy, zwłaszcza osoby starsze i dzieci, powinien pracować na wysokości, np. na przyczepie przy załadunku, przy układaniu słomy na stogach i na poddaszach! • Nie przewoź nikogo na załadowanych wozach i przyczepach! • W stanie nietrzeźwym nie podejmuj żadnej pracy; nie pozwalaj, by inni to czynili! • Posłuchaj innych, skoro ostrzegają Cię przed niebezpieczeństwem. (Visited 2 235 times, 1 visits today)

wypadek przy koszeniu kukurydzy